Dzień dwunasty Bór na czerwonem

Dzień dwunasty rezerwat Bór na czerwonem, odpoczywać trzeba umieć.

Pierwszy dzień, w którym odpoczywamy. Pobudki o szóstej rano, a potem całodniowe wycieczki, rozmowy i gry do północy, można się zmęczyć. Można w ten sposób wypocząć psychicznie, ale ciało odczuwa wysiłek inaczej. Dziś pierwszy raz od przyjazdu i chyba od dawna położyłam się z dziećmi spać około południa i pozwoliłam sobie na dwie godziny snu. Z domu wyjechaliśmy dopiero na obiad i to była super decyzja.
💙Rynek w Nowym Targu przyjął nas słonecznie i pysznymi burgerami🍔 oraz lodami 🍦🍨 miło było posłuchać muzyki, popatrzeć na dzieci biegajace pomiędzy gołębiami i dekoracjami z kwiatów.
🌳🌲Po obiedzie wyruszyliśmy do polecanego przez Kasie rezerwatu Bór na czerwonem. Nawigacja kręciła nami jak chciała. Najpierw zaprowadziła nas do jednego wejścia dla rowerów, a potem do drugiego, a przecież miało być lotnisko... Jednak nasz asystent wie, że my lubimy widoki i widokowe trasy. Proszę bardzo idziemy... O nie...🤔postanowiliśmy się jej nie dać 💪😀jednak człowiek górą i za trzecim razem nam się udało dotrzeć do ścieżki edukacyjnej. Spacer wśród drzew i torfowiska był uroczy. My z czwóreczką naszych rozgadanych i roztańczonych dzieci mijaliśmy kolejne Młode Pary i one faktycznie były bardzo młode i piękne. Cóż życzylismy im szczęścia i wielu pomysłów na przetrwanie 😂❤️
Spotkania na drodze są wyjątkowe dzisiaj spotkaliśmy sympatycznego Pana koło 80 ❤️wszystko nam tłumaczył za uśmiech i dziękuję.
Spotkaliśmy także kilka starszych pięknych par i one wzbudziły we mnie większe emocje niż te młode.
Góry dają do myślenia...
Ściskam Was mocno ❤️❤️❤️

Komentarze

Popularne posty