Wytworzyć świąteczny nastrój? nie da się...czy się da?
Już minął tydzień jak byłam na giełdzie kwiatowej. Przywiozłam bardzo dużo sztucznych kwiatów. To dla mnie nowość, ponieważ nigdy nie pracowałam na takim materiale. Jednak dostałam bardzo nietypowe zlecenie, ale nie mogę się za nie zabrać. Tak już niestety mam, że żeby coś wytworzyć muszę mieć czysty umysł. W tej chwili mam bardzo trudny okres w swojej pracy więc nie jest łatwo wyłączyć się z problemów i układać kwiaty nawet jak są sztuczne.
W tej chwili pracuje z coauchem nad poczuciem własnej wartości, dlatego codziennie muszę przepisywać zdania do zeszytu:) Zeszyt jest w czerwonej oprawie i jest moją inwestycją we moją osobę:)
W tej chwili pracuje z coauchem nad poczuciem własnej wartości, dlatego codziennie muszę przepisywać zdania do zeszytu:) Zeszyt jest w czerwonej oprawie i jest moją inwestycją we moją osobę:)
Jest to bardzo zabawna w brew pozorom praca nad sobą:)
Efektem pracy z coachem jest też ta grafika:
Mimo, że już wcześniej na moim blogu pojawiały się posty świąteczne, to sama na tą chwilę mam problem ze świętami. Zrobiłam już listę zakupów, wszystkie wizyty ustalone, ale w sercu głęboki smutek i żal...
Budujemy zatem nastrój małymi krokami:
Uwielbiam te małe gliniane kaczuszki:) a może to gąski??
Trudne święta przede mną i tym razem nie pod względem emocjonalnym tylko zawodowym, ale dam radę jak zawsze zresztą. Tak ja też się zastanawiam czy kiedyś powiem tak moje życie jest łatwe, proste i przyjemne? Bo jak serce szczęśliwe i w domu raj to strach obsiada inne sfery życia? Kalejdoskop zdarzeń czasami mnie przytłacza. Jednak nadal uważam, że każdą porażkę mogę przekuć na sukces...
Mimo wszystko jest pięknie:) a ten wiatr to chyba przywieje coś :)
mi ten wiatr to póki co wszystko poprzewracał przed domem...:))) ale nadzieja zawsze jest :) nastrój...wiem, że nastrój tworzą ludzie przede wszystkim, nie ma ludzi nie ma nastroju, albo są ludzie a czasami potrafią zepsuć cały nastrój i wtedy po kaczkach...:)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń