Wywiad nr.4 Bądź sobą. Naturalnie!!
Poznałam ją przez Internet, na jednym z kursów. Tryskała energią i zawsze
witała się swoim Buongiorno!! Brunetka z oczami, jak palący się węgiel, zawsze miała
coś do powiedzenia. Wspierająca i taka wesoła. Potem okazało się, że jest z
Wrocławia, jak ja i tak jakoś poszło. Najpierw telefony i wiadomości, potem
regularny kontakt. Czasem mnie wkurza, czasem śmieszy, czasem daję taką mądrość,
że siedzę i myślę. Idzie jak burza, działa i jest jedyną Kobietą, jaką znam,
która nie stosuje wymówek.
Aleksandra, dla mnie Babka Petarda, Kobieta z pasją,
mama cudownej dwójki dzieci, żona Szczęściarza. Liderka dla wielu wspaniałych
osób. Poznajcie ją .
@Florysztuka Marzec jest na moim blogu miesiącem Kobiety z pasją. Uważam,
że jesteś doskonałym jej przykładem. Jesteś matką dwójki małych dzieci i
wulkanem energetycznym. Babka Petarda- wiesz, że tak o Tobie mówią? Jak myślisz
dlaczego?
@Aleksandra
Aleksandrowicz Dziękuję Basiu za zaproszenie i za to wyróżnienie. To bardzo ciekawe. Kiedy ktoś mnie pyta, jakie słowa określają
moja osobę powiedziałabym Kobieta. Pasja. Rozwój. Coraz częściej słyszę o
sobie Kobieta Petarda. Dla mnie do tej pory to było naturalne - jestem
energetyczną, uśmiechniętą osoba, z milionem pomysłów na minutę, ale doświadczam
ostatnio, uczucia, że wyzwalam też tą energię w innych- dodając im pewności
siebie, otuchy, kopa w tyłek z informacją skup się na swoich umiejętnościach i
możliwościach. Po prostu: dodając skrzydeł. I później okazuje się, że i
sobie te skrzydła dodaję dzięki sukcesom innych. To taka synergia energii.
Takie doładowywanie akumulatorów. Aby petarda kolejny raz mogła wystrzelić
:)Wiesz co mam na myśli?
@F. O tak, wiem doskonale jak to jest. Każda wiadomość
od moich dziewczyn pt. „Udało się!” jest dla mnie istnym dopalaczem!
@Aleksandra Właśnie. Dla mnie również
marzec jest wyjątkowy. Z wielu powodów. Przede wszystkim jest zaproszeniem dla mnie samej do
odkrywania we mnie Kobiety. Kobiety w ciągłej budowie. Przy okazji
Dnia Kobiet na wielu spotkaniach i warsztatach (nie tylko kobiecych!), które
prowadzę mówię do innych, aby każdego dnia świętowały Dzień Kobiet. Mamy niezwykłą
misje na tym świecie. Ja wiem to na pewno. A Ty?
@F. Misja? Hm… można to tak nazwać. Chociaż, ja wolę zbawiać
Świat zaczynając od siebie. Ty też przeszłaś drogę, w której na końcu
postawiłaś na siebie i swoje potrzeby. Wszystko robisz z uśmiechem i do tego
wspierasz. Czyżby to była pasja? Do czego?
Do częstowania się nim codziennie, jak pomarańczą, a raczej sokiem z
pomarańczy :) Pozytywnie, zdrowo i z werwą wyciskam życiowe możliwości oraz rozkręcam
energetycznie siebie i innych. Jestem osobą, która stawia na rozwiązania, szuka
możliwości tam gdzie inni z rozpaczą widzą już tylko beznadzieję. Opieram się
na swoich talentach, szukam ich w innych. I oczywiście tak po ludzku, też mam
słabsze dni. Daję sobie do tego prawo. Tego nauczyłam się niedawno.
Doceniłam życie szczególnie po wypadku samochodowym, który miał miejsce
prawie 5 lat temu. Doceniłam je jeszcze bardziej, kiedy urodziłam dzieci.
Narodziny Człowieka to cud. Życie to cud. Każdego dnia uczę się tego od moich
dzieci - zachwycać się życiem, małymi chwilami, które je budują. I budują mnie.
@F. Kiedy poczułaś, że
masz w sobie taką siłę, energię,która czasami unosi Cię wręcz nad ziemią? Kiedy
postanowiłaś się dzielić nią z innymi kobietami?
Uskrzydlają mnie: moje chwile spędzone na wykonywaniu tego co kocham, co
daje mi radość, co maksymalnie oparte jest o moje talenty, możliwości, czasem
niewiedzę- bo okazuje się, że moja odwaga i kreatywność pozwala mi na sporą
dozę ryzyka i pracy na żywym organizmie - która (uwaga!) mega wychodzi! a co!
Zaufanie do siebie oraz Bycie sobą Naturalnie - taką jaką jestem -naprawdę ma
moc! :)
Czują niezwykłą siłę, energię, która mega mnie uskrzydla w takich 3 momentach:
- wtedy kiedy robię coś z pasją, kiedy się temu maksymalnie oddaje
(flow, zapominam wtedy o piciu wody, jedzeniu, całym świecie, jestem wtedy
skupiona na działaniu) – np. ostatnio
podczas 7 godzin szkoleń, konsultacji, eventu i działaniu z ludźmi, którzy są
dla mnie ważni. O, co to był za dzień!
-Kiedy widzę przez różne nawet małe sytuacje, jak ktoś wzrasta, rozwija się
(dzięki mnie również) i tej osoby sukcesy - uskrzydlają i mnie :)
- kiedy spędzam czas z Energetycznymi Ludźmi, wokół.
Działać z ludźmi kocham od ponad 10 lat. W szkole średniej poczułam, że na
pewno chce pracować bezpośrednio z człowiekiem i dla człowieka. A kiedy
poczułam, żeby dzielić się energia i sobą z innymi? Kiedy inne osoby zaczęły
prosić mnie, abym Zaczęła pisać nagrywać się i słać dalej w świat online siebie,
bo nie każdy ma taka możliwość spotkania mnie osobiście, a poznanie chociażby
online może wywołać w życiu drugiego człowieka dużo dobra. I podjęłam to
wyzwanie ... Choć to trochę trwało. I powstała przestrzeń #jestemSobaNaturalnie
i blog www.Aleksandraaleksandrowicz.pl
@F. Zapraszasz je (
kobiety) do swojego projektu #JestemSobąNaturalnie. Jak to jest? Jak działasz,
kiedy zderzasz się z rzeczywistością? Mam na myśli obawy, opór, małe poczucie
wartości, brak wiary w siebie.
@Aleksandra Doznaje szoku. Potem
uświadamiam sobie, że jestem tu potrzebna i sobą oraz swoimi umiejętnościami, a
czasem po prostu swoim życiem mogę być dla kogoś inspiracją, z której ktoś może
skorzystać, aby zbudować swój świat w oparciu o siebie i swoje wartości
No i co, działam. Jak? Poprzez obraz, tekst,
nagranie, spotkania i warsztaty, a czasem po prostu zadanie pytań i
prowokowanie do poszukiwania rozwiązań przez daną osobę.
@F. Jak każda z nas masz swoje gorsze dni. Co wtedy
robisz? Gdzie się chowasz? Jak wzmacniasz swoją motywację?
@Aleksandra
Wszyscy, którzy mnie nie znają bliżej mówią, że jestem wciąż uśmiechnięta. Jednak mi nie chodzi o to, aby udawać, że
wszystko jest zawsze elegancko. Ja tak mam, że zawsze światełko w nawet
najciemniejszym tunelu znajdę :)
Więc wspieram się w tym swoim uśmiechem. :)
Dodaje mi skrzydeł też słońce, porządne espresso i włoska muza :)
A kiedy jest mi totalnie źle, to pozwalam sobie na to bycie w czarnej
dupie. Trochę sobie po będę w tej przestrzeni, po doświadczam (najchętniej w
łóżku, w samotności, z przysłowiowym kocem) i ruszam tyłek dalej w poszukiwaniu
nowych rozwiązań... Nie zawsze jest łatwo. I mnie doświadcza życie. Ludzie. Mam
trudne chwile. Pozwalam na to. Po pewnym czasie okazuje się, że tak musiało być
i dzięki tym sytuacjom urodziło się
wiele dobra w innych obszarach :)
@F. Co dostałaś od swoich rodziców? Jaka ich cecha
jest w Tobie, która daje Ci siłę i Cię tak mocno prowadzi?
Od Mamy - szaleństwo spontaniczności, troska o innych i pokora.
Od Taty - determinację, perfekcyjność (która przerodziła się w
perfekcyjność na 100% tu i teraz :), sentymentalizm.
Siły dodaje mi miłość. Taka ludzka, prawdziwa, życzliwa - w związku, do
siebie, do innych bliskich i ważnych.
A prowadzi - droga podążania za sobą, swoimi dzikimi pomysłami,
pragnieniami, za światem. Naprawdę fascynuje mnie świat, ludzie i ja w tym
wszystkim, ta fascynacja daje mi
niesamowita energię i uwalania pokłady mojej kreatywności. Uwielbiam ten stan.
@F.Jak już mówiłam jesteś matką, czego będziesz uczyć
swoją córkę? syna? Jaką pasję chcesz im zaszczepić?
@Aleksandra
I Córkę i syna chciałabym uczyć, aby byli dobrymi ludźmi. I szczęśliwymi. A
jak wiemy dzieci uczą się przez naśladowanie, więc mamy wszyscy nie lada
zadanie.
Pasje do podróży na pewno zaszczepimy (bo to m.in. połączyło i nadal
łączy mnie i Męża w naszym związku), tych małych i dużych, a także w głąb
siebie.
@F. Co powiesz kolejnej
na swojej drodze kobiecie, żeby zaszczepić jej pasję, zachęcić do znalezienia
własnej drogi i własnego blasku?
@Aleksandra
Bądź Sobą. Naturalnie! Taką jaką jesteś - ze swoimi talentami, ale i
niedoskonałościami. To oznacza jednocześnie ciągły rozwój, praca nad sobą- bo
stwierdzenie, że jestem sobą (trochę to spartaczone słowa, którym chce nadać
nowego znaczenia! ) - co dla mnie oznacza? Kim jestem? Jaką chcę być, aby być
lepszym człowiekiem? Co mogę zrobić na tu i teraz, aby rozpocząć tą przygodę
pt. Ja. Nie bój się skupić na sobie. Uwierz w siebie i działaj. Realizuj
marzenia.
Kolejne trochę zużyte słowa. Jak można je odczarować? Weź kartkę i długopis
i wypisz 100 miejsc, które chcesz odwiedzić lub działań, które są w Twoim
sercu a wciąż odkładasz na później. Potem wybierz trzy, które zrealizujesz w
najbliższym miesiącu. A potem kolejne. I kolejne. Marzenia same się nie
spełniają ( jak mówią nam w urodzinowych życzeniach), marzenia się spełnia. Od
nas zależy czy podejmiemy te wzywanie!!
@F.Co robisz żeby się
rozwijać? Szkolenia, książki? coś polecisz?
@Aleksandra Przede wszystkim
biorę refleksje z działań, które realizuje - i tych, które kończą się sukcesem
i tych, które są dla mnie kolejnymi lekcjami do odrobienia- celowo nie używam
słowa porażek!
Cały czas szlifuje w sobie praktyka wdzięczności - krótka chwila
zatrzymania się każdego dnia, aby zapytać siebie sama co zrobiłam dziś dobrego,
co mogę zrobić jeszcze lepiej następnym razem, co zrobiłby w różnych sytuacjach
mój autorytet.
Dużo mi daje modlitwa. Wiara w Boga . Jest fundamentem wszystkich moich
działań.
Szkolenia , eventy edukacyjne , motywacyjne spotkania - są wartościowe
(sporo ich teraz na rynku, trzeba szukać tego, co mi jest bliskie i ważne, aby
nie wpaść w model turystyki konferencyjnej. Wyznaje zasadę, że to czego się
uczę, wdrażam od razu w praktykę. Uczą mnie tego podejścia liderzy w zespole,
za co im dziękuję. Z książkami jest podobnie. Do mnie mocno przemawia w
ostatnim roku i często wracam do Heroicznego przywództwa Chrisa Lowneya. Sztuka
jest być człowiekiem żyjącym w zgodzie ze sobą, swoimi wartościami, który jest
liderem nie tylko zespołu w pracy, społeczności lokalnej, czy projekcie, ale
potrafi być nim przede wszystkim dla siebie w swoim życiu. To dla mnie
autentyczność i spójność - w tym kim jestem.
@F.Masz swoje życiowe motto? Takie zdanie, które
zawsze wypowiadasz pod nosem kiedy Ci coś nie idzie?
@Aleksandra La vita è un viaggio meraviglioso co oznacza, że
życie jest niezwykłą podróżą. I naprawdę ono zależy ode mnie, mojego
nastawienia, moich wyborów oraz decyzji z kim wybieram się w ta podróż. Czy
jest też chwila na podróż w głąb samego siebie. Dobra relacja ze sobą jest
podstawą do dobrych relacji ze światem.
Hm… Natomiast kiedy mi nie idzie, ale też w
zwyczajnych chwilach, kiedy coś gubię, a później znajduję, mówię kolejne
włoskie zdanie (włoskie klimaty są częścią mnie! Dodają mi energii radości )
Che cerca, trova. Czyli kto szuka ten znajduje. Kiedy zadajesz mi to pytanie
uświadamiam sobie kolejne znaczenie tych słow- że ja po prostu tak mam, że
stawiam na rozwiązania. Szukam różnych możliwości do działania, realizowania z
pasją siebie i swoich projektów, ale także do dodawania skrzydeł innym. Szukam,
aż znajdę. To jest też pewne podejście
mentalne, które buduje we mnie determinacje do działań. Wszelakich!!
A wracając do podróży. Całe życie jestem na
torbie, plecaku, walizce ( nawet w związku długie lata pokonywaliśmy trasę 200
km ). Teraz, mimo małych dzieci, również potrafimy podróżować rodzinnie czy
kiedy realizuje swoje projekty, zabieram dzieci w trasę i działam. Przy okazji
tworząc przestrzeń na spotkania z rodziną i przyjaciółmi w Polsce :) Odnajduję
dom, wszędzie tam gdzie ja czuję się dobrze i w pobliżu są moi bliscy. To
pewien styl życia. Jestem szczęśliwa, że wreszcie go odnalazłam, bo szczęście
to sposób podróżowania w życiu…
Tak życie to podróż i od nas zależy kogo zaprosimy do tej podróży. Od nas też zależy jakim Kapitanem swego statku będziemy. Dziękuję Ci za ten wywiad, bo wiem, że usiąść w spokoju i napisać parę zdań jest ciężko. Jednak te zapisane myśli mają moc, moc zmian i projekcję przyszłości. Bądź Sobą. Naturalnie!!
Super :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) cieszę się, że do mnie nadal zaglądasz :)
Usuńzaglądam :) ale ten komentarz jest niestety świadectwem jak często bywam na bloggerze, ech...
Usuń