Efekty terapii manualnej- wianek jesienny, na poprawę humoru.
Pamiętacie jak opisywałam mój sposób na poprawę humoru jesienią? Dzisiaj przedstawiam Wam efekty mojej pracy. Wianek powstał dosłownie z tego co znalazłam w kartonach, resztek materiałów, z podkładu, który kupiłam na wiosnę, który miał być cały w pastelach i kurczaczkach...dostał inne dodatki niż zakładałam kiedy go kupowałam...
Taki mój prywatny czasoumilacz, który bardzo spodobał się mojej kochanej chrześnicy i ona go ode mnie dostanie.
A teraz efekty sesji:
Taki mój prywatny czasoumilacz, który bardzo spodobał się mojej kochanej chrześnicy i ona go ode mnie dostanie.
A teraz efekty sesji:
I chociaż efekty mnie nie zadowalały to wianek prezentuje się całkiem fajnie:)
Buziaki Basia
ale ładny wianeczek! :) nie rozumiem, czemu efekty Ciebie nie zadowoliły. też chcę zrobić jakiś wianeczek, żeby w mieszkaniu było ładniej, ale nie mam żadnych pomysłów :(
OdpowiedzUsuńDwa posty wcześniej pisałam o tym, jak ozdoby nie chciały do siebie pasować :) cieszę się bardzo że wianek Ci się podoba :) ja zobaczyłam ze jest ładny dopiero po sesji :)pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Usuń