Chwile, jak motyle albo kolorowe baloniki...

Mam zaniki pamięci...
z takim zdaniem przyszła do mnie bardzo ważna dla mnie osoba. Jak? Dlaczego? O co chodzi? pytam i zastanawiam się co przeoczyłam, co zgubiłam, czego nie zauważyłam?
- Codzienność, każdego dnia jest taka sama...i tu zaczyna wymieniać wszystko co robi od rana do wieczora, każdego dnia od początku epidemii...
- Obawiam się, że to normalne. Co gorsza nie jesteś w tym jedyna. Mało tego powiem Ci, że ja mam podobnie, jednak ja już jestem wprawiona, bo wiesz jak się siedzi w domu z dziećmi, to życie wygląda zupełnie inaczej niż, kiedy chodzisz codziennie do pracy...
Dlatego piszę, dlatego robię zdjęcia, dlatego koloruję, dlatego w każdy weekend chcę się wyrwać z domu...
No, a teraz?! teraz robię to jeszcze bardziej i mocniej...

Tak sobie porozmawiałyśmy i mam nadzieję, że kiedy się rozłączyła pamiętała, o czym była nasza rozmowa:) można się pośmiać, ale siedzenie w domu w czasach zarazy, do tego z dzieckiem albo dziećmi to nie jest łatwa sprawa. Być może zaczęłaś się dzięki temu odchudzać albo przytyłaś jak ja pięć kilogramów. Być może czytasz książkę za książką lub jak ja przez dwa miesiące miałaś blokadę i na niczym nie byłaś w stanie się skupić. Zrobiłaś kurs? Ja już kończę jeden z trzech, które kupiłam od stycznia. Zaplanowałaś dynamiczny rozwój kariery? Wakacje? Może podobnie do mnie po prostu zwolniłaś i tylko krok za krokiem, powoli działasz, w swoim tempie? Uważam, że to najlepsze rozwiązanie. Działam mimo tego co się dzieje, ale pozwalam sobie na inną, spokojną dyscyplinę. Na inną codzienność.

Mój kalendarz zapełnia się dziwnymi notatkami. Myślami, cytatami, liczbami.
W styczniu zaczęłam pisać na poważnie drugą książkę. W trzy miesiące z czwórką dzieci w domu napisałam już trzy czwarte książki. Jestem na ostatniej prostej. Zatrzymałam się. Oglądam ją teraz z innej perspektywy. Zastanawiam się jak covid -19  na nią wpłynął?

Maj celebruję. Uważam, że to najpiękniejszy miesiąc roku. Kocham kwiaty i każdego dnia w moim ogrodzie coś rozkwita. Cieszę się słońcem, spacerami, bosymi stopami na trawie, dziećmi w domu, jazdą z otwartym oknem w aucie. Nie pierwszy raz w życiu, ale może bardziej świadomie?
Może mocniej?

Już się tak bardzo nie boję ani nie myślę, tak ciągle, jak w marcu. Nie dopuszczam do siebie wizji końca świata. Zaczynam żyć w nowej rzeczywistości. Myślę, że to dobrze, bo przecież jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, tyle książek do napisania, tyle muzyki do odkrycia! Tyle rzeczy do zaplanowania. Tyle tańców do odtańczenia.

Usiądź wygodnie. Zamknij oczy i wyobraź sobie Chwile, różowe, niebieskie, umykające. Wyobraź sobie, jak uciekają i nigdy nie zdołasz ich dogonić! Jak łzy cisną Ci się do oczu, bo tych niebieskich nawet nie spróbowałaś, a różowymi się nie nasyciłaś. Wiatr zaczyna wiać i te Chwile odlatują, jak motyle, jak kolorowe baloniki, co dzieciom się dmucha i nakręca na patyki. Odlatują do nieba wysoko, a Ty stajesz na palcach i wyciągasz rękę, doskonale wiedząc, że ich nie złapiesz...Jest ci przykro. Jest Ci smutno...ale w tym momencie przypominasz sobie, że te wszystkie Chwile, są przecież Twoje i masz je nawinięte na sznurek-to wspomnienia. Pociągasz raz jednym, raz drugim i masz je przy sobie. Te różowe i te niebieskie. Są Twoje. Jak dobrze, że sobie przypomniałaś.

Zrób wszystko, by ten czas nie uciekł Ci, jak te chwile bez sznurka. Stwórz z tego co masz dobre i mądre wspomnienia. Pamiętaj, że możesz nimi sterować, układać je i przyciągać do siebie. Dlatego jeśli każdy dzień wydaje Ci się taki sam i wydaje Ci się, że masz już zaniki pamięci- każdego dnia zrób coś innego.

- zmień sposób odżywiania
- pij herbatę zamiast kawy o poranku
- wodę przelej do kielicha
- oko pomaluj na czerwono
- załóż żółtą bluzkę i zmień dresy na sukienkę
- zacznij czytać kryminały zamiast poradników
- zrób zdjęcie tym razem sobie, a nie dziecku, mężowi, kotom, czy psom, uśmiechnij się do siebie
- przestań oglądać seriale, obejrzyj jeden dobry film, poczytaj o nim, zrób sobie notatkę, sprawdź kto zrobił do niego muzykę i zdjęcia.
-wysiej na balkonie warzywa, sałata i rzodkiewka, cebulka i wszelkie zioła, rosną bardzo fajnie na balkonach.

Mogę takich przykładów mnożyć bez końca, ale przecież to Ty musisz znaleźć coś dla siebie.

Wiem, że większość moich czytelniczek czeka na nową książkę, ale ja chciałabym Ci jeszcze zarekomendować Osobistą Wojnę, możesz kupić ją dla siebie, dla mamy, dla przyjaciółki.
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ



Ściskam Cię bardzo mocno i do zobaczenia!

w przyszłym tygodniu też mam zamiar nagrać dla Ciebie filmik :) jeśli masz jakieś propozycje o czym mam  do Was mówić, napisz do mnie albo zostaw komentarz tutaj :)

Pięknego dnia!!

Basia



Komentarze

Popularne posty