wianek z orzechem
Zawsze najlepiej odreagowuje pracując rączkami. Trudny tydzień trwa i jeszcze trudniejsze dni przed nami. Wczoraj powstał kolejny wianek z cyklu "Orzech-późna jesień"
wianek powstał na gotowym podkładzie z wikliny, ładnej samej w sobie, klejem na ciepło dokleiłam orzech laskowy, orzech włoski, szyszki modrzewia, owoce dzikiej róży.
orzechy laskowe zbierałam jako dziecko na wsi ,gdzie moi rodzice mieli domek letniskowy, natomiast orzech włoski był jednym z ulubionych drzew mojego ojca, obsadzał nimi wszystkie kąty ogrodu,teraz to potężne drzewa
modrzew i jego sławetne igły to też wspomnienie z dzieciństwa albo raczej brak tych igieł i tzw popsuta choinka:)
owoce dzikiej róży to przede wszystkim herbatka u sąsiadki, ach co to były za czasy...
pozdrawiam Basia
orzechy laskowe zbierałam jako dziecko na wsi ,gdzie moi rodzice mieli domek letniskowy, natomiast orzech włoski był jednym z ulubionych drzew mojego ojca, obsadzał nimi wszystkie kąty ogrodu,teraz to potężne drzewa
modrzew i jego sławetne igły to też wspomnienie z dzieciństwa albo raczej brak tych igieł i tzw popsuta choinka:)
owoce dzikiej róży to przede wszystkim herbatka u sąsiadki, ach co to były za czasy...
pozdrawiam Basia
Fajny pomysł, że ten wianek zrobiłaś na kole wiklinowym. Wszystko ładnie się komponuje.
OdpowiedzUsuńJa mam malutkie szyszki i tak się zastanawiałam jak je wykorzystać.
Pozdrawiam
Ada
Dostałam w poniedziałek, od jednej z klientek taki wór orzechów ,że chyba w ramach rewanżu , wymodzę dla niej podobny wianek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękny sentymentalny wianek. W zasadzie nie trzeba nic mówić, wystarczy spojrzeć :-)pozdrowienia
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, takiego orzechowego nigdy nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.