Przerwa z tymi Świętami...
Od ponad tygodnia codziennie pojawiają się tu moje posty z inspiracjami do lepszego życia, do celebrowania grudnia...Dzisiaj mam ochotę napisać Ci zamiast przypomnij sobie ulubioną kolędę z dzieciństwa i Twoje najlepsze wspomnienie z nią... Mam ochotę napisać miej ten czas w głębokim poważaniu. Ja dzisiaj mam. Dziś wieczorem u mnie nie będzie kolęd, ani innych super inspiracji. Ty to rozumiesz prawda? Zamykasz rok, kończysz projekt, dopinasz spotkania, nikomu nie odmówisz usługi, chcesz jak najwięcej sprzedać i zarobić w tym grudniu. Ten czas jest mega trudny, wystawiasz oceny, sprawdzasz pracę innych, do tego te prezenty i spotkania w przedszkolach, kto wymyślił jasełka dla czterolatków???? Wszędzie tłumy, korki, kurierzy nie dojeżdżają. Znasz to? Dorzućmy jeszcze ten przymus rozwoju, planowania, gotowania, sprzątania...Widzisz i nie grzmisz? Do tego jeszcze dorabiane idee bio, eko, sreko, święta slow, bez chemii, z rodziną, przyjaciółmi, ze smażonym karpiem i znowu listą do wykonania. Odpalasz Fb i do tego jeszcze ja namawiam Cię zrób nalewkę, odpocznij, pomyśl o dzieciach, o sobie, mówię nie daj się zaplanuj kino, teatr, ciesz się, celebruj... i co jeszcze? Nic.
Zero. Dzisiaj masz totalne zero inspiracji z mojej strony. Dziś po prostu sobie odpuśćmy. Święta nie zając. Za rok będą znowu, a Ty za rok będziesz dokładnie tak samo i w tym samym miejscu na nie psioczyć. Na kolędy w marketach, na drogie prezenty, na musy i przymusy. Dlaczego? Może dlatego, że grudzień po prostu taki jest. Może dlatego, że nam jest za dobrze i zapominamy jak to było kiedyś. Jak np. nasi rodzice cieszyli się z każdej mandarynki, czy pary skarpet. Może dlatego, że świadomie wybrałaś takie podejście do świątecznego czasu. Może projekt był za duży albo słabo to wszystko zaplanowałaś. Może będzie jeszcze gorzej niż w tym roku, bo będzie awans, rozwód, choroba. Może, może, może...brak uśmiechu, czasu, chęci, nasza praca, niedoczas, brak pomocy w rodzinie, wszystkie wymówki to nasz wybór. Tak jak ten dzisiejszy, marudzący post...
Moja ulubiona kolęda to jedyne świąteczne wspomnienie mojej mamy jakie mam. Mam w głowie tylko to jak mi szepce do uszka Lulajże, ... reszta to historia do innego worka.
dziś odpocznij od tych świąt, kumuluj energię i po prostu bądź.
dobranoc
Basia



Komentarze

Popularne posty