poszukiwanie światełka, anioły nadzieją
Są chwile w życiu kiedy jesteśmy bardzo szczęśliwi. Zdarzają się chwile, kiedy nie mamy na nic wpływu i jesteśmy bezradni. Bywa, że nic nie można zrobić, a walka przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Czasem należy wziąć sprawy we własne ręce. Często okazuje się, że świat nam sprzyja tylko my tego nie widzimy. Bardzo bym w tym momencie życia mojej rodziny chciała zobaczyć światełko w tunelu. Ostatnio zbyt często słyszę, że jakoś to będzie, że się ułoży, że przyjdzie zmiana. I co? i nic...ciemność, widzę ciemność. Bardzo bym chciała zrobić coś co wszystko odmieni. A tymczasem długo oczekiwane wakacje, straszą i zaczynam się ich poważnie obawiać.
Ktoś mnie dzisiaj przywitał "O Pani pisarka", mam nadzieje, że nie było to w złej mierze. Mam nadzieje, że kiedyś będę mogła siebie jednoznacznie do czegoś przypisać, bo w tej chwili nie potrafię. Ach i cały czas szukam. W duchu, serduchu i kościach czuję się...ale zaraz boję się to wypowiadać. Parę dni temu ktoś dla mnie ważny obsypał mnie komplementami, których w życiu bym się nie spodziewała. Czy ja faktycznie taka jestem:) kompleks mamuta...
W życiu są jednak ważne sprawy. Ważna jest rodzina, dzieci , miłość, przyjaźń i zdrowie. Na tą chwilę to wszystko mam, ale czy potrafię się z tego cieszyć i w odpowiedni sposób doceniać? doceniać każdego dnia?? Ostatnio spokój czuję tylko wtedy gdy małe rączki obejmują moją szyjkę i małe usta mojej córeczki szeptają " Bo ja Cię bardzo kocham mamusiu" serce mi trzepocze wtedy radośnie albo kiedy syn przynosi ze szkoły dobre wiadomości, ciesząc się, że może mi nimi sprawić przyjemność!! Jednak zaraz potem wracają te dziwne uczucia...
Chciałabym Wam przedstawić moje Aniołki!! zrobione dla ważnych dla mnie i moich dzieci maluchów!! Będą czuwać nad ich spokojnym snem!!
Ktoś mnie dzisiaj przywitał "O Pani pisarka", mam nadzieje, że nie było to w złej mierze. Mam nadzieje, że kiedyś będę mogła siebie jednoznacznie do czegoś przypisać, bo w tej chwili nie potrafię. Ach i cały czas szukam. W duchu, serduchu i kościach czuję się...ale zaraz boję się to wypowiadać. Parę dni temu ktoś dla mnie ważny obsypał mnie komplementami, których w życiu bym się nie spodziewała. Czy ja faktycznie taka jestem:) kompleks mamuta...
W życiu są jednak ważne sprawy. Ważna jest rodzina, dzieci , miłość, przyjaźń i zdrowie. Na tą chwilę to wszystko mam, ale czy potrafię się z tego cieszyć i w odpowiedni sposób doceniać? doceniać każdego dnia?? Ostatnio spokój czuję tylko wtedy gdy małe rączki obejmują moją szyjkę i małe usta mojej córeczki szeptają " Bo ja Cię bardzo kocham mamusiu" serce mi trzepocze wtedy radośnie albo kiedy syn przynosi ze szkoły dobre wiadomości, ciesząc się, że może mi nimi sprawić przyjemność!! Jednak zaraz potem wracają te dziwne uczucia...
Chciałabym Wam przedstawić moje Aniołki!! zrobione dla ważnych dla mnie i moich dzieci maluchów!! Będą czuwać nad ich spokojnym snem!!
Parę miesięcy temu zakochałam się w masie solnej, a inspiruje mnie cudny blog www.sztukaniepowazna.blogspot.com
jeśli chcesz to chętnie zrobię dla Ciebie takiego Aniołka!! Napisz!
a teraz wracam do mniej przyziemnych obowiązków:) niż anioły...
dobranoc
***Życzę Ci dnia miłego, Kwiatów słońcem pachnących, Przyjaciół kochających, Radości i śmiechu bez końca. Dni pełnych pogody i słońca,..życzę super Weekendu*** Z SERCA POZDRAWIAM I BUZIACZKA ZOSTAWIAM.
OdpowiedzUsuńNoooo! He,he! Skomentowałam przed chwilą Twojego buziaka u mnie, ha,ha! Teraz wchodzę do Ciebie i...to samo! Klimatycznie u nas na blogach! Słoneczko moje, co mam Ci powiedzieć! Ty lepiej idź kwiatków nazrywaj,piosenkę sobie pośpiewaj!
OdpowiedzUsuńBasia, toż przed nami najpiękniejsza noc! Noc Kupały! Pobaw się troszkę, albo poczaruj, buziaka daj komu trzeba! Życie jest piękne!Tylko już niech nie pada! Buziaki!!!